Przejdź do treści
Zdjęcie zrobione zza prawego ramienia mężczyzny. Widoczny jest zarys jego sylwetki. Można się domyślić, że mężczyzna siedzi na krześle. Jest twarzą skrócony do dwóch ekranów komputera przed nim. Na ekranie po prawej otwarty jest program graficzny, który pokazuje plik z procesu tworzenia przycisków. Na ekranie po lewej włączony jest program pokazujący kod strony.Photo by Campaign Creators on Unsplash

W artykule na temat obrazków wspominałem już o znaczeniu alternatywnego tekstu. A ponieważ przyciski też często go zawierają, to chciałbym przedstawić swoją perspektywę na ten temat.

Przyciski z samą grafiką

Jak sama nazwa wskazuje, tego rodzaju przyciski są najtrudniejsze w obsłudze, ponieważ nazwy plików zawierających obrazki nie zawsze są na tyle informatywne, żeby dało się zrozumieć, jak dany przycisk stosować.

Rozważmy taki przykład: Przycisk zawiera symbolicznie narysowany koszyk. Niestety nie ma opisu alternatywnego, a nazwa pliku graficznego brzmi mniej więcej tak: „NS2u5y1Au3597.png”.

Co z tego zrozumie widząca osoba: Kliknie przycisk i doda przedmiot do koszyka.

Co zrozumiem ja: Początkowo nic. Ale ponieważ na liście z produktami podobna grafika prawdopodobnie się powtórzy, z czasem prawdopodobnie zaryzykuję i kliknę w taki przycisk.

Gdyby jednak ów przycisk zawierał jakąś destruktywną akcję, na przykład wyczyścił formularz lub opróżnił koszyk, cóż… Nie byłbym raczej najszczęśliwszym użytkownikiem świata.Tutaj więc naprawdę przyda się alternatywny opis obrazka. Jedno lub kilka jasnych sformułowań, jak: „dodaj do koszyka”, „zmniejsz ilość”, „zwiększ ilość” i tym podobne. Prosty zabieg, a zdecydowanie ułatwia życie.

Przyciski symulujące grafikę

Przyciski tego rodzaju co do zasady zawierają symbole lub znaki interpunkcyjne, które mogą, ale nie muszą być odczytywane przez oprogramowanie asystujące.Czytniki ekranu bardzo różnie można ustawić w zakresie czytanych lub przemilczanych znaków interpunkcyjnych. Stąd tego rodzaju przyciski także utrudniają osobie niewidomej zrozumienie kontekstu. Zwłaszcza przy takich znakach jak”-„(myślnik/łącznik), „.” (kropka), „,” (przecinek) lub niektóre formy nawiasów. Gdybym miał słuchać czytnika ekranu, który opisuje mi każdy napotkany znak interpunkcyjny, straciłbym sporo czasu i odrobinę z przyjemności samego czytania/interakcji z zawartością strony. Oznacza to również, że używam często takich ustawień odwzorowywania interpunkcji, w których nazywane są tylko niektóre znaki interpunkcyjne, zaś te najczęstsze i najbardziej oczywiste odwzorowywane są przy pomocy odpowiedniej intonacji (znaki zapytania) lub przerw różnej długości (kropki, przecinki, wielokropki lub myślniki).Rozumiem, że symbole są dla osoby widzącej łatwiejsze do zrozumienia i że często zajmują mniej miejsca. Jednak mnie pozbawiają często kontekstu, którego nie umniejszają wspomniane we wcześniejszej części frazy lub słowa.

Przyciski z tekstem bez kontekstu

Tego rodzaju przyciski są w pewnym sensie czytelne, ponieważ zawierają jednoznaczny tekst. Niestety, gdy dokładnie te same polecenia się powtarzają, np. „wybierz”, może to nadal pozostawiać wątpliwości. Prawdopodobnie wizualnie jest oczywiste, że dany przycisk odnosi się do określonej pozycji z listy/produktu/usługi. Dla mnie, zwłaszcza gdy przypadkowo przemieszczę się w inne miejsce na stronie lub kursor wirtualny używany przez czytnik ekranu przeskoczy w wyniku jakiegoś impulsu systemowego/ze strony/reklamy na inne miejsce lub z innych powodów (telefon, rozmowa z kimś innym w pomieszczeniu) chwilowo zgubię koncentrację, będzie mi bardzo trudno wrócić do danego przycisku lub ponownie zrozumieć kontekst.

Podsumowując

Ponieważ przyciski dają użytkownikom stron internetowych możliwość wykonania określonych akcji, dobrze będzie jednoznacznie owe działania opisać. Proste słowa lub frazy, przemyślane dodane do grafik lub odpowiedni kontekst dla przycisków z jednobrzmiącymi nazwami bardzo mi ułatwią poruszanie się po witrynach internetowych. Usprawnią też moje działania, ponieważ nie będę musiał wnikliwie przemierzać nieinteresujących mnie części, żeby zrozumieć kontekst. A to nie tylko oszczędza mój czas. Sprawi także, że sam projekt nawet dla widzących użytkowników stanie się bardziej przejrzysty.