Nowe wymiary inteligentnego domu
- Przejdź do artykułów z tagiem A11Y
- Przejdź do artykułów z tagiem accessibility
- Przejdź do artykułów z tagiem accessibilityMatters
- Przejdź do artykułów z tagiem blind
- Przejdź do artykułów z tagiem dostępność
- Przejdź do artykułów z tagiem dostępność cyfrowa
- Przejdź do artykułów z tagiem mobile
- Przejdź do artykułów z tagiem niepełnosprawni
- Przejdź do artykułów z tagiem niewidomi
- Przejdź do artykułów z tagiem Smart Home
Treść artykułu
Dostępność Inteligentnego Domu
Kiedy byłam małą dziewczynką, domeną filmów science fiction było wydawanie poleceń głosowych komputerom. Z wypiekami na twarzy oglądałam seriale takie jak Star Trek, w których bohaterowie wydawali polecenia systemom swoich statków zaczynając wypowiedź od słowa „Komputer”. Ten zaś reagował na komendy werbalnie lub określonym dźwiękiem. Czyż to nie brzmi zupełnie normalnie dla nas dzisiaj?
Rozpoznawanie głosu jako funkcja dostępności
Gdy do powszechnego użytku weszła mowa syntetyczna, szybko nam to spowszedniało. Dyktowanie wiadomości dla wielu z nas jest już codziennością. Ponadto w wielu językach Siri pomaga użytkownikom ustawić alarm, zadzwonić do wybranego kontaktu, zapisać przypomnienie, czy podyktować wiadomość. W języku angielskim można głosowo sterować telefonem lub użyć własnego głosu, aby wykorzystać go następnie podczas rozmów na żywo.
HomePod, czyli Inteligentny Dom nie tylko jako gadżet
Do urządzeń rozpoznających nasz głos dołączył też HomePod, który synchronizując się z telefonem lub tabletem, może spełniać osobiste życzenia dodanych do niego użytkowników. Może więc na przykład odtworzyć wybraną muzykę, napisać wiadomość lub wskazać, gdzie znajduje się wybrany członek rodziny lub podłączone do tej samej sieci WiFi urządzenie członka rodziny.
Jestem sobie w stanie wyobrazić, jak wielu użytkownikom podobne działanie Siri w HomePodzie może znacząco ułatwić życie. Na przykład osoba poruszająca się na wózku może z dowolnego punktu w domu podyktować wiadomość, bez konieczności przebywania tuż obok swojego telefonu lub tabletu. Zabiegana osoba, która zostawiła gdzieś zegarek i nie może sobie przypomnieć, gdzie go odłożyła, też zyska, bo Siri wesprze jej poszukiwania za pomocą dźwięku wydobywającego się z urządzenia niecnie ukrytego pod stertą ubrań na kanapie.
Ale jak wiemy, dostępność Inteligentnego Domu wykorzystują nie tylko osoby z niepełnosprawnościami. Wymieszanie kilku playlist też może wzbogacić doświadczenia uczestników weekendowej domówki o nowe utwory. A gdy mamy ochotę na wsłuchanie się w audiobooka, możemy go odtworzyć nie wstając z łóżka.
Między dostępnością a cyberbezpieczeństwem
Takie rozwiązania pomagają użytkownikom w naturalny sposób korzystać z wielu urządzeń. Rosną też jednak wątpliwości pewnego ich grona dotyczące prywatności lub bezpieczeństwa. Pesymiści zapewne zauważą, że HomePod nasłuchuje, kto jest w okolicy i co mówi, żeby zareagować na „Hey, Siri” wypowiedziane przez domowników. Miłośnicy spiskowych teorii dziejów bez problemu wyobrażą sobie zaś, że system słucha wszystkiego, co mówimy, zapisuje nasze słowa w jakiejś mega tajemnej bazie danych i knuje coś złowieszczego, żeby tylko ograniczyć naszą wolność.
Zagrożenia dostępności w Inteligentnym Domu
Zawsze gdy pojawiają się nowe ułatwienia w dostępie do informacji lub osobistych preferencji, istnieje ryzyko utraty lub przechwycenia danych przez osoby niepowołane. Bo mimo wymogu stosowania uwierzytelnienia dwuetapowego, aby użytkownik mógł w ogóle zostać dodany do HomePodowej listy osób uprawnionych do tworzenia próśb głosowych, konieczność korzystania z sieci bezprzewodowej niesie za sobą prawdopodobieństwo wystąpienia zdarzeń niepożądanych. Pewnym zagrożeniem jest także możliwość przejęcia przez niepowołane osoby dostępu do urządzenia administratora domowej sieci, a w rezultacie między innymi dostępu do listy urządzeń domowników lub ich obecnej lokalizacji, gdyby byli aktualnie poza domem i udostępniali swoje położenie.
Tym bardziej więc warto zadbać o to, co i w jaki sposób udostępniamy. Nadal niestety najczęstszym źródłem wycieków danych są ludzie. Ludzie też przekazując sobie nawzajem wiedzę, odkrywając przed innymi nowe muzyczne lub filmowe światy lub współpracując przy tworzeniu nowego przepisu, który niedługo stanie się domowym klasykiem obiadowym, sprawiają, że rozwijamy się i poszerzamy horyzonty.
Podsumowanie
Dostępność i bezpieczeństwo. Oba są potrzebne, jednak często ścierają się ze sobą w praktyce. Warto więc zadbać, by w naszym domowym zaciszu także panowała między nimi równowaga. Czy nasłuchiwanie naszych poleceń może rzutować negatywnie na naszą prywatność? Oczywiście. A czy może skrócić lub uprościć wykonanie pewnych czynności? Jak najbardziej. Czy dostępność Inteligentnego Domu ułatwi osobom z niepełnosprawnościami skuteczniejsze wykonanie różnych zadań? Zdecydowanie tak. Czy wykradzenie ich danych może być dla nich zagrożeniem? Jak najbardziej. Dlatego właśnie zachęcam do wdrażania nowości spokojnie i powoli, obudowując zmiany choćby rzeczową rozmową na temat bezpieczeństwa istotnych danych.
Barbara Filipowska
Audytor dostępności
Polecane artykuły
-
11.04.2024Akademia WCAG
WCAG 2.1 – Kryterium 3.1.1 – Język strony (Poziom A)
Zachęcamy Was do zapoznania się z kryterium WCAG 3.1.1 Język strony. Wskazuje ono, że powinien być on zdefiniowany za pomocą atrybutu…
-
14.02.2023Akademia WCAG
WCAG 2.1. – kryterium 1.2.5 – Audiodeskrypcja (nagranie) (poziom AA)
Dzisiaj kryterium 1.2.5, które jest powiązane z kryterium 1.2.3. Jeżeli zaadresowaliśmy audiodeskrypcję w 1.2.3 to kryterium 1.2.5 jest z automatu…
-
30.11.2022Badania
Jak zrobić audyt UX. Część 1 – Teoria, odrobina autokrytyki i parę praktycznych porad…
Dzisiaj wrzucamy na blog temat audytów użyteczności! Pomysł na ten wpis narodził się przy okazji audytu UX naszego bloga. Postanowiliśmy…